# SELF IMAGE MASTER
- natashadziewit
- 16 maj 2022
- 5 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 5 cze 2022

Biografie i autobiografie - pasjonujące opowieści o prawdziwych z krwi i kości wielkich ludziach.Totalna inspiracja. Założenie jest następujące - jeśli oni mogli , to ... Np. taki król popu Andy Warhol i jego niesamowicie barwne życie, którym wg, mnie można by obdzielić kilka innych istot. Na nieszczęsnym Netflixie ( wybaczcie no ale co to za papka się tam porobiła ) jest do obejrzenia dokument na podstawie jego pamiętników.
Byłam świadoma twórczości Worhola od kiedy … byłam jej świadoma:)W mniejszym lub większym stopniu twórczość ową ceniłam, wydawało mi się ,że rozumiem jej korzenie, przekaz i znaczenie. I kluczowe jest tu stwierdzenie “ wydawało mi się “ gdyż nigdy wcześniej nie podjęłam tematu życia i twórczości Worhola głęboko i celowo.
Miałam to szczęście, by doświadczyć bezpośredniego kontaktu z dziełami mistrza w kilku różnych muzeach. Teraz przypominam sobie , że wielokrotnie zamierzałam zwiedzić kultową Factory, jednak z jakiegoś powodu do tego nie doszło. Z niewielkiej wystawy w warszawskiej Zachęcie, albo w Zamku Ujazdowskim ( nie pamiętam ) wróciłam dumnie dzierżąc reprodukcję zupy campbella oprawioną w żółtą ramkę, która towarzyszy mi do dziś. Dodam tylko, że było to ok. 20 lat temu i wielokrotnie się w tym czasie przeprowadzałam ( za każdym razem pozbywając sporej ilości rzeczy ) co świadczy o wielkim do dzieła szacunku i przywiązaniu.
Instynktownie i zdecydowanie krótkowzrocznie kojarzyłam Warhola przede wszystkim z dokonaniami na polu malarskim. Jedyne w swoim rodzaju pop artowe symboliczne reprodukcje , portrety ikon świata sztuki i kultury i cool crazy artystyczne imprezki w factory. Dzięki Netflixowi ( a jednak :) dowiedziałam się paru nowych rzeczy. Andy Warhol był : rysownikiem, grafikiem, malarzem, portrecistą, filmowcem, producentem, wydawcą. Stworzył pierwsze reality show, był kreatorem i zarazem królem pop artu, bardzo sprawnym biznesmenem, mistrzem public relation , a na pewnym etapie profesjonalnym modelem zatrudnionym w agencji. I jakkolwiek ta lista jest szalenie imponująca - to co mnie tym razem przede wszystkim zachwyciło, to odkrycie że był on przegenialnym i szalenie sprawnym twórcą swojego największego być może dzieła - czyli SAMEGO SIEBIE. Tak. Andy Warhol wykreował się w 100 %. I sam w sobie stał się niejako jednym ze swoich wytworów. Image, który stworzył był mistrzowski, głęboko przemyślany i szalenie konsekwentny.A to chyba już jasne, że zagadnienia związane z kreacją wizerunku kręcą mnie na maxa. Są postaci tak ikonicznie , że ich rys sprowadzić można by było do czegoś w rodzaju znaku graficznego. Rozpoznawalne , stale stosowane punkty programu, które odczytujemy jako spójną całość. Cenię je za ideę , realizację i konsekwencje.

Syn emigrantów ze Słowacji, ur.6 sierpnia 1928 roku w Pittsburgu w Pensylwanii od wczesnej młodości miał obsesje na punkcie swojej atrakcyjności, czy też raczej jej braku. To wrażenie pozostanie z nim do końca życia. Widział w sobie brzydotę, której nie umiał zaakceptować. Zastrzeżenia dotyczyły przede wszystkim jakości i kondycji cery ze skłonnością do wyprysków i różowych rozległych plam powstałych w konsekwencji innych zaburzeń zdrowotnych. Kształt i kolor zbyt dużego i szerokiego nosa, który na pewnym etapie zoperował. Do tego białe włosy. Niecodzienny ten wygląd, stał się przyczyną drwin jego otoczenia, a następnie przez resztę życia przedmiotem nieustannych rozważań i szeregu wokół niego zabiegów. A może nazywając rzeczy po imieniu - obsesji. Do tego dochodziła świadomość swojej odmiennej orientacji seksualnej stanowiącej nie lada wyzwanie w małej i konserwatywnej społeczności Pittsburgha. I tak oto mamy gotowy materiał na zagubionego outsidera. Jakby tego było mało 3 lipca 1968 Andy Warhol został postrzelony, a operacja ratująca mu życie pozostawiła cały szereg blizn obszarze brzucha i klatki piersiowej. Jako ciekawostkę dodam, że z ust lekarzy padły słowa o cudzie jakim było dla nich to ,że przeżył pomimo tak licznych i poważnych obrażeń. Ona sam mówił o tym jako o ponownym narodzeniu/ o “ drugim życiu” Od tej pory nosił specjalne gorsety podtrzymujące i wspierające tułów, które notabene stały się jednym z charakterystycznych elementów jego image'u.
W moim odbiorze główną rolę odgrywały kultowe akcesoria :
charakterystyczne peruki złożone ze sztywnych srebrnych włosów noszone w sposób ukazujący część jego własnych. Noszone nie tylko ze względu na łysienie ale także jako starannie przemyślana korekta rysów twarzy , coś w rodzaju ramy.
okulary w odważnych oprawkach. Niezależnie od tego, czy to były okulary korekcyjne, czy przeciwsłoneczne, charakteryzujące się grubymi oprawkami z linią zakrzywienia w klasycznym stylu Wayfarer.Często nosił bardzo „nowojorskie” okulary Moscot la Miltzen. Prawie nigdy nie widziano go bez nich, nawet wieczorami w kultowym Studio 54, lub podczas imprez w Fabryce, której ściany były pokryte folią aluminiową tworzącą mocną , srebrzystą poświatę.
Garderoba Warhola była dość stonowana. W pewnym sensie klasyczna. Często trzymał się preppy, w pełni amerykańskiego, akcentowanego od czasu do czasu i starannie dobranym wybuchem ekscentryczności. Przez większość czasu nosił czarne, lub ciemnogranatowe dżinsy. Najchętniej wybierał model Levi's 501, być może jako ukłon w stronę jego fascynacji amerykańską komercją. Longsleevy w marynarskie paski i skórzaną kurtkę pasującą do całego stroju. Kolejnym elementem garderoby był czarny golf. Nie zapominajmy o mocnych butach w stylu kowbojskim, motocyklowym, były też sztyblety i wysokie sznurowane botki. W wydaniu formalnym Warhol skłaniał się ku garniturom slim fit w kolorze czarnym lub granatowym. Faworyzował kultową brytyjską markę krawiecką Turnbull & Asser za jej klasyczne koszule, które łączył z wzorzystym krawatem lub prostą czarną muszką na bardziej oficjalne okazje. Jako specyficzny element stylu, Warhol nosił na szyi aparat Polaroid zarówno jako modny dodatek, jak i przedmiot czysto funkcjonalny ( za co jestem mu osobiście wdzięczna, bo dzięki temu mamy fantastyczną dokumentację scenografii jego życia )
Dla mnie ten Look jest niesamowicie wyrazisty. Z pamiętników wynika, że przykładał do niego ogromną wagę. W pewnym momencie komentuje outfit , który założył na otwarcie wystawy z Basquiatem : “ założyłem białą skórzaną kurtkę z printem na plecach i wyglądałem jak dziwak, muszę nosić bardziej stonowane stroje “
Dziwak i owszem, za to w najlepszym tego słowa znaczeniu.Ekscentryk, który wpłynął i nadal wpływa na niezliczoną ilość artystów. Czysta, żywa inspiracja, żyła złota, pomimo licznych wątpliwości do co poziomu swojej twórczości, co do których zwierzał się kartkom pamiętnika. Wulkan kreacji czerpiący bezpośrednio z jakiegoś kosmicznego żródła.
Nie mam najmniejszych wątpliwości ,że Andy Warhol był geniuszem. Zdecydowanie wyprzedził swoją epokę. Wyjątkowo elastycznie reagował na zmiany kolejnych w których przyszło mu żyć i tworzyć.Zawsze znajdował dla siebie nowe miejsce.Miał zdolność jakby przenikania do nowej rzeczywistości jednocześnie pozostając bardzo wyrazistym i niepowtarzalnym sobą. Powiedzieć że wpływał na panujące mody to zdecydowanie za mało. On odciskał na każdej z nich unikatowe piętno, które w najlepsze trwa do dziś. Kwintesencją jego wielkości jest to iż przewidział ,że kiedyś każdy będzie miał swoje 15 minut, co w dzisiejszej dobie sm jest więcej niż prawdą.
Andy Warhol zmarł 22 lutego 1987 r. w wieku 58 lat w szpitalu w Nowym Jorku,podczas rekonwalescencji po rutynowej operacji usunięcia pęcherzyka żółciowego. Bezpośrednią przyczyną śmierci była arytmia serca, która pojawiła się po operacji.
ps. bardzo wzruszyło mnie zdjęcie przedmiotów , które towarzyszyły mu w ostatniej drodze ,a w tym kilka nieodłącznych par okularów przeciwsłonecznych …
Comments