OPEN BOOKS
- natashadziewit
- 25 cze 2020
- 3 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 7 wrz 2021

Kanwą i zrębem ( nie mam pojęcia skąd przyszły do mnie te dziwne słowa ;) moich dzisiejszych wynurzeń jest jakże głęboka fascynacja historią mody, ubioru, stylu. Tak się składa że darzę wielką miłością, estymą i głębokim uwielbieniem niemalże wszystko to, co powstało w historii ludzkości w w/w temacie. A fakt, że bierzemy pod uwagę jakieś parę milionów lat ( jakby co wybaczcie - ja się bardzo gubię w datach - zapamiętuję wrażeniami obrazami ) , świadczy o tym, że co nieco powstało. Ludzie od zawsze kombinowali, czym i jak by się tu przyodziać... Mając świadomość istoty i wagi znaczenia przyodzienia w historii ludzkości, nigdy nie zgadzałam się z pogardliwym i umniejszającym spojrzeniem na temat i sprowadzenie tego do jakichś tam płytkich “ szmatek “
Od kiedy zaistniał człowiek - zaistniała także potrzeba ubierania się, a następnie poprzez tenże ubiór - wyrażania się.Dodatkowo wspomnijmy wszelkie funkcje jakie odzież od zawsze spełniała:
“ Ubiór chronił ludzkie ciało przed deszczem, mrozem lub upałem i przed zranieniem w pracy lub walce. Zmieniał się, gdy zmieniał się klimat, powstawały nowe zawody lub wynajdywano nowe rodzaje broni i gdy pozwalał na to rozwój techniki (łowiectwo, uprawy, tkactwo, tworzywa sztuczne). Ubiór spełniał zawsze praktyczną funkcję użytkową, ale ten aspekt jest najmniej ważny i odgrywał istotną rolę tylko we wczesnej prehistorii.”
Wyrażania zarówno swojego wewnętrznego ja ( choćby podświadomie ) , jak i swojej społecznej pozycji funkcji i przynależności. Na pewnych etapach różnorodność nie była najmocniejszą stroną obowiązujących trendów i w zasadzie już na pierwszy rzut oka można było stwierdzić “ kto zacz”. Co ciekawe, to w sumie, pomimo niebywałego wręcz panującego dziś wieloaspektowego wymiaru obowiązujących trendów , wciąż jest troszkę tak samo:) Jesteśmy poprzez nasze outfity jak “ otwarte książki”. Wprawne oko jest w stanie błyskawicznie stwierdzić, na podstawie całości , bądź elementów garderoby, a także sposobu ich poskładania w całość - z kim mamy do czynienia:) Począwszy od wykonywanego zawodu, poprzez zainteresowania, pewne cechy i aspekty osobowości.
Tak się składa ,że to jedna z moich ulubionych czynności - obserwacja wraz z zabawą w zgadywanie kto jest kim ;) Każda sytuacja, miejsce i czas jest do tego dobry. Ławka w parku, kawiarniany stolik , metro, lotnisko, ulica podczas spaceru, miejsce pracy, podróż. I ludzie. Niezliczone ilości ludzi. Najróżniejszych ludzi.Ludzi, którzy, czy tego chcą, czy nie, wyrażają sobą siebie. A ja ? No cóż... Nie mam wyjścia:) Mam taki czip, który każe mi nieustannie ten wyraz wyrażania siebie śledzić , zauważać i analizować. Co więcej w niczym mi to przeszkadza. Wręcz przeciwnie. Daje do myślenia i budowania wewnętrznych ( a teraz skoro to czytasz także zewnętrznych ) opowieści.

Mnie, czy tego chcę, czy nie ;) wzrusza najmniejszy nawet skrawek każdej historycznej, wytworzonej na przestrzeni dziejów ludzkości tkaniny, szaty …
Godzinami mogę oglądać i dotykać wszystkimi zmysłami zachowane do dziś obrazy, ryciny , fotografie i inne dzieła . Czy to fizycznie zachowane i przetrwałe aż do naszej dzisiejszej rzeczywistości ubrania z historii i z historią ...Obcując z tymi historycznymi artefaktami doświadczam jakiejś głębokiej , metafizycznej i transcendentalnej “ podniety “:) Kto wie …? Może to moja dusza rozpoznaje swoje własne lub tylko znane z przeszłości i poprzednich wcieleń fatałaszki ? :)
Kolejną fascynującą dla mnie kwestią jest to, jak kształtowały się charakterystyczne dla wszelkich plemion, ludów, kultur i nacji - przetrwałe do dziś ! - sposoby indywidualnego wyrażania siebie i budowania jedynych w swoim rodzaju swoistych kostiumów. Jakiż to niebywały , barwny i niepowtarzalny świat.Kiedy się w tenże świat zagłębimy, ukazuje się nam swoista mapa , która wpłynęła na taki a nie inny kształt i pomysł na. Otóż składa się nań wszystko co charakterystyczne dla danego ludu. Począwszy od położenia geograficznego , warunków z tym związanych. Takim, a nie innym krajobrazem, występującą tam fauną i florą i jej kolorystyką.Poprzez wierzenia i filozofię życiową jakie to przedstawiciele owego reprezentują.Następnym wyznacznikiem jest tryb życia i wykonywane zajęcia.Itd Itd. I tak się składa , że pomimo iż wizerunek japońskich gejsz totalnie różni się od portretu rdzennych indian , czy niezliczonych, niesamowitych w tworzeniu pomysłów na siebie plemion afrykańskich ,lub papuanowagwineanyńczyków ;) to ja wciąż widzę w tym wszystkim ten sam schemat. Są one wszystkie niezwykle barwne, malownicze, pełne wyobraźni twórców i czystej inspiracji.Hipnotyzujące wręcz.A wiecie dlaczego? Dlatego, że powstały z prawdy i całkowicie naturalnych pobudek. I mimo tego, że olśniewają swoją złożonością , to objawiają jedno i płyną bezpośrednio z dusz tych wszystkich ludów. Ich opowieść o tym jak widzą i czują świat i jak pragną to zakomunikować.

Przy okazji tylko dodam , że w swojej twórczości projektanta , czerpię zarówno z pozycji historycznych , jak i pomysłowych ludów:) pełnymi garściami i transponuje je na swój własny język mody.Te wszystkie obrazy ubrań , które dotychczas w życiu zobaczyłam, które zrobiły na mnie takie , a nie inne wrażenie i które zapamiętałam - posiadają w moim umyśle swoje własne półeczki, szufladki, foldery i kiedy tylko nad czymś pracuję - otwieram je i odkrywam na nowo...
c.d.n.
Comments